Do 2008 roku legalizacja alkomatu była objęta przepisami prawa. Każde urządzenie służące do pomiaru alkoholu we krwi musiało być poświadczone specjalnym dokumentem, który mówił, że jest ono zgodne z normami prawnymi. Od tego czasu zaszły istotne zmiany. Minister Gospodarki podjął uchwałę, która zastąpiła proces legalizacji wzorcowaniem. Jest to, mówiąc w skrócie, potwierdzenie, że alkomat dostarcza prawidłowych informacji na temat stanu trzeźwości badanej osoby. Oba te procesy miały, a w przypadku wzorcowania nadal mają, za zadanie ułatwić pracę funkcjonariuszom policji i innym służbom mundurowym. Analizatory wydechu, które otrzymały certyfikat wzorcowania dają gwarancję, że dostarczane wyniki pomiarów trzeźwości będą w stu procentach prawidłowe. Jeśli alkomat nie otrzyma świadectwa wzorcowania, wówczas dla funkcjonariusza policji staje się w zasadzie bezużyteczny, gdyż przedstawione przez niego wyniki nie będą mogły być brane pod uwagę w sądzie. Wzorcowanie wykonywane jest w specjalistycznych laboratoriach, które posiadają akredytację PCA. 

Alkomat jest urządzeniem służącym do pomiaru alkoholu w wydychanym powietrzu. Najczęściej spotykany jest u funkcjonariuszy policji, którzy wykorzystują go podczas kontroli drogowych. Dzięki niemu mogą przykładowo sprawdzić, czy sprawca wypadku był pod wpływem. Jednak z analizatorów wydechu korzystają nie tylko służby mundurowe. Coraz częściej na ich zakup decydują się firmy, a także użytkownicy prywatni. Jest to niewątpliwie korzystny trend, gdyż własny alkomat osobisty może pomóc w uniknięciu potencjalnych tragedii.

Kontrole drogowe to z całą pewnością jedna z takich sytuacji, której kierowcy wolą unikać. Jednak dla bezpieczeństwa wszystkich policja ma prawo skontrolować każdego w dowolnym momencie. Dlatego wszyscy kierowcy powinni być świadomi odpowiedzialności, jaka spada na nich podczas prowadzenia pojazdu mechanicznego. Ich zadaniem jest upewnić się, że zrobili wszystko, by za kółko wsiąść w stu procentach trzeźwym. Często zdarzają się sytuacje, kiedy kierowca jest przekonany, że może prowadzić, a podczas rutynowej kontroli okazuje się, że jest pod wpływem. Przed podjęciem decyzji o prowadzeniu pojazdu warto rozwiać wszystkie wątpliwości, by nie spotkała nas przykra niespodzianka. W tym artykule zastanowimy się nad problemem, jaki mogą stanowić cukierki z alkoholem. Pytanie, jakie od razu rodzi się w głowie, to czy po łakociach z domieszką trunku wysokoprocentowego można prowadzić?

Prowadzenie samochodu to wbrew pozorom trudne zadanie. Każdy kierowca jest odpowiedzialny nie tylko za siebie i pasażerów, ale też innych uczestników ruchu drogowego. Nic zatem dziwnego, że bez zdanego egzaminu na prawo jazdy nie można prowadzić większości pojazdów mechanicznych. Jednak otrzymanie odpowiednich uprawnień to dopiero początek. Gdy kierowca zacznie uczestniczyć w ruchu drogowym bez udziału egzaminatora, wtedy tak naprawdę okazuje się, czy faktycznie będzie w stanie wykazać się rozsądkiem i odpowiedzialnością. Prowadzenie pojazdu mechanicznego wymaga wiedzy, koncentracji i przede wszystkim trzeźwości. Niestety odsetek kierowców, którzy decydują się wsiąść za kółko jest bardzo duży. Nie oznacza to, że wszyscy robią to świadomie. Czasami zdarza się, że po imprezie, spotkaniu ze znajomymi lub innej okazji, gdzie spożywany jest alkohol, wydaje nam się, że możemy prowadzić, a w rzeczywistości jest inaczej. Właśnie dlatego warto zaopatrzyć się w alkomat osobisty. Dzięki temu urządzeniu błyskawicznie można sprawdzić stan trzeźwości, choć nie każdy zdaje sobie sprawę z faktu, że alkomat w niektórych sytuacjach może się pomylić. Za taki stan rzeczy odpowiadają różne czynniki, o których opowiemy w poniższym artykule.